Malta – dzień siódmy i ósmy

Ostatni dzień spędziliśmy w Valettcie. Zwiedziliśmy Pałac Wielkiego Mistrza Zakonu Maltańskiego. Zobaczyliśmy zbrojownię i komnaty. Następnie udaliśmy się do Casa Rocca Piccola, w którym do dziś zamieszkuje włoska rodzina Markiza de Piro. Zobaczyliśmy też Niższe Ogrody Barrakka, aby następnie chłonąć atmosferę stolicy Malty.
Dzisiejszego poranka Malta okazała się jak mówi jej nazwa jak „miód”. Maleńczycy w naszym hotelu wstali wraz z nami godzinę wcześniej, aby przygotować nam ciepłe śniadanie. Czekamy na samolot i choć z radością wracamy do naszych rodzin i miasta, to już tęsknimy za Maltą, jej słońcem i ludźmi życzliwymi jak „miód”. Do zobaczenia w Polsce.